|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjorn Zaawansowany

Dołączył: 30 Wrz 2004 Posty: 463 Skąd: Osada Jana
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 22:51 Temat postu: |
|
|
Biedronka , to najgorsza opcja z wszystkich , łee czemu nie Albert, Kaufland czy coś takiego, albo inny syf , ale nie " CODZIENNIE .. NISKIE CENY ! "  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilith Bywalec

Dołączył: 28 Wrz 2004 Posty: 21
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 14:35 Temat postu: Będzie "spokój" |
|
|
Ja uważam, że budowa czegokolwek w byłym przedszkolu powinno poprawic sytuacje w tym rejonie Osady. Chodzi mi tu w szczególności o zielony teren który przylega do przedszkola od strony ul Miodowej. Jeżeli ktoś wracał tamtędy wieczorem w miarę ciepłem porze roku to wie, że czasami aż strach. Krzaki to doskonała ochrona dla wszystkich "Panów degustujących tanie wina". Market a tym samym uporządkowanie tego terenu powinny wpłaynąc na poprawienie okolicy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dick Zarząd Główny


Dołączył: 27 Wrz 2004 Posty: 1183 Skąd: jestem z miasta :)
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 16:05 Temat postu: Re: Będzie "spokój" |
|
|
Lilith napisał: | Ja uważam, że budowa czegokolwek w byłym przedszkolu powinno poprawic sytuacje w tym rejonie Osady. Chodzi mi tu w szczególności o zielony teren który przylega do przedszkola od strony ul Miodowej. |
Aby to poprawić nie trzeba marketu - jest właściciel albo zarządca - do jego obowiązków należy dbałość o teren. Zawsze można słać monity, pisać skargi, dzwonić i się upominać albo zaprzęgnąć do roboty straż miejską. _________________ pozdrawiam
dick
(do usług + 22% VAT)
==============================
Administratorzy to się nie znają.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
moonwalker Początkujący

Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 13
|
Wysłany: Wto Sie 22, 2006 16:03 Temat postu: |
|
|
http://tarnowskiegory.naszemiasto.pl/wydarzenia/637996.html Kod: | Decyzja do poprawki
Samorządowe Kolegium Odwoławcze już po raz drugi uchyliło decyzję burmistrza Tarnowskich Gór, na podstawie której w środku Osady Jana, jednego z większych osiedli miasta, mógłby powstać supermarket.
Mieszkańcy Osady Jana skontaktowali się z DZ zaraz po tym, jak w zeszłym tygodniu opublikowaliśmy artykuł o problemach Janusza Szroetera, tarnogórskiego przedsiębiorcy, który trzy lata temu chciał kupić od miasta budynek po żłobku. Decyzja ówczesnego wiceburmistrza Ryszarda K., który kazał pracownicy zarejestrować z wcześniejszą datą konkurencyjną ofertę, uniemożliwiła przedsiębiorcy kupno budynku, w którym chciał otworzyć dom spokojnej starości. Sąd ukarał za to Ryszarda K., ale dawny żłobek jest już własnością Zarządu Budynków Komunalnych w Tarnowskich Górach. Obecnie trwają przymiarki do przebudowy go na market. W pierwotnych planach na sklepowym parkingu miało się mieścić nawet dwieście samochodów. Dopiero potem ustalono, że parking owszem będzie, ale tylko na pięćdziesiąt aut.
Grupa tarnogórzan była przerażona perspektywą budowy sklepu. Z jednej strony miał on graniczyć z płotami ich jednorodzinnych domków, z drugiej - sąsiadować z niskimi blokami osiedla. Mieszkańców mało przekonywała też możliwość robienia zakupów tuż pod domem, ponieważ w najbliższej okolicy są już przynajmniej dwa spore markety.
Gdy nowy właściciel terenu i budynku zwrócił się do władz miasta z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, na mocy której mógłby w Osadzie Jana powstać market, ludzie protestowali. A gdy burmistrz wydał decyzję, zaraz znaleźli w niej błędy i zaskarżyli w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. SKO wskazało kilka błędów formalnych i cofnęło wydaną decyzję. Burmistrz wydał kolejną, ale na przełomie lipca i sierpnia okazało się, że i tu są błędy.
- Tak? To rzadko się zdarza - zastanawiał się w rozmowie z DZ Kazimierz Szczerba, burmistrz Tarnowskich Gór.
Tłumaczył, że z powodu niedawnego urlopu nie ze wszystkimi sprawami jest na bieżąco. Poprosił też o chwilę na zapoznanie się ze sprawą.
- Rzeczywiście to miało miejsce. Jednak Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie kwestionuje tej inwestycji pod względem merytorycznym, wskazuje na pewne uchybienia formalne, które w niej się znalazły. SKO zauważyło, że do dokumentów, które zostały przekazane mieszkańcom, sąsiadom inwestycji, nie były dołączone mapki. Myślę, że to nie jest wina urzędników, ale pewnej interpretacji. Mamy szereg inwestycji nie zaskarżonych, gdzie też nie ma mapek - mówi Szczerba. I przypomina, że decyzja musi być wydana.
- Kto wie, czy jeszcze trzecia decyzja nie będzie uchylona z powodu formalnych - przyznaje Szczerba.
Burmistrz wydał drugą decyzję, ale nie uwzględnił w niej wszystkiego, o czym mówiło SKO cofając pierwszy dokument - komentuje Henryk Dzięciołowski, jeden z protestujących przeciw budowie sklepu tarnogórzan.
Przywołuje też swoje wyliczenia, z których wynika, że... urzędowy dokument miał pozwalać na budowę większego obiektu, niż nawet chciał właściciel terenu.
- Myślę, że do trzech razy sztuka i burmistrz wreszcie wyda dobrą decyzję. To już trochę męczące - ironizuje Dzięciołowski. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
| | |